~Narrator~
-Jestem złym człowiekiem. - Powiedział blondyn.
-Tak bardzo jak ja? - Zapytała dziewczyna.
-Może i nawet gorszą. - Powiedział zamyślony.
-No to pochwal się, co zrobiłeś pingwinku. - Dziewczynę bardzo zaciekawiło co zrobił blondyn.
-Jak, byłem u sióstr Marano Vanessa powiedziała, że jest w ciąży. A co ja zrobiłem? Zapytałem czy to moje dziecko i powiedziałem Tomowi, że się przespaliśmy. - Odpowiedział.
-No, no, no sam Riker Lynch zrobił takie świństwo. Jestem rozczarowana twym karygodnym zachowaniem chłopcze. - Odparła dziewczyna.
- Powiedziała dziewczyna która udawała kogoś innego żeby zdobyć facet. - Odgryzł jej się chłopak.
-Najgorsze jest, że za późno zdałam sobie sprawę, że go nie kocham. - Odparła.
-To co powinienem zrobić. - Zapytał.
-Iść ją przeprosić i idź poszukać sobie innej dziewczyny. - Poradziła mu.
-Masz rację muszę wyjaśnić Tomowi całą tą sytuację, a co do dziewczyny to chyba znalazłem. - Powiedział.
-No i widzisz jeden problem z głowy. A zdradzisz mi chociaż kim jest. - Zapytała bardzo ciekawa.
-Ty.
-Ja? Pamiętasz, że prawie zniszczyłam życie twojemu młodszemu bratu i wykorzystałam twoją siostrę do swoich planów. Z resztą ciebie też chciałam wykorzystać. I ty mi mówisz, że jestem dziewczyną z którą chcesz być. Rik nie żartuj sobie ze mnie. Wiem, że zrobiłam dużo złego i nie chce waszego wybaczenia, bo wiem, że na nie, nie zasłużyłam. Wiem też, że straciłam przyjaciółkę. Rydel była dla mnie taka dobra. Tylko, że ja nie potrafiłam inaczej. Zawsze taka byłam. Prawda chce się zmienić, ale wiem, że osoby które skrzywdziłam nigdy mi wybacza. - Odparła.
-Nie powiem ci, że cie kocham, bo nie mogę. Nie znamy się długo, ale to wszystko co powiedziałaś świat czy o tym, że się zmieniłaś. I ją chciałbym spróbować. Chcę żebyśmy być razem. Nie wiem czy to nam się uda. Nikt nie wie, ale mam nadzieje, że tak. - Powiedział na jednym tchu.
-Wiesz, że to może być mój kolejny plan na zdobycie ciebie.
-Widzę w twoich oczach, że to prawda. - Uśmiechnął się i pocałował dziewczynę która oczywiście odwzajemniła pocałunek.
***
-Nie wierzę, że będę tatą. - Powiedział Tom.
-Ale cieszysz się. - Zapytała nie pewnie Van.
-Czy się cieszę? Oczywiście, że tak. Będę miał dziecko z kobietą którą kocham nad życie. Która jest ideałem, moim ideałem. Jest cholernie ważna i nigdy nie wybaczyłbym sobie gdybym ją w jaki kół wiek sposób skrzywdził. Nie mogę znieś twoich łez bo to boli, boli, jak osoba którą kochasz cierpi i ty wiesz, że nie możesz nic zrobić, a boli jeszcze bardziej gdy płaczesz przeze mnie. Obiecuje ci, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyś nigdy nie płakała przez nikogo, a zwłaszcza przez takiego idiotę jak ja. Kochan cię Vanesso tak samo jak kocham nasze dziecko i nie mogę doczekać się kiedy wreszcie przyjdzie na ten świat. - Powiedział. - EJ Nessi nie płacz. Nie płacz przeze mnie. - Dodał widząc łzy dziewczyny.
-Kochanie to nie są łzy smutku tylko radości. Cieszę się, że kochasz mnie tak bardzo jak ja kocham ciebie. Bo kocham cię bardzo, bardzo, ale to bardzo mocno. I też mogę się doczekać kiedy nasz maluszek przyjdzie na świat. - Odpowiedziała. Chłopak zamiast odpowiedzieć wpił się w usta dziewczyny.
-Jestem złym człowiekiem. - Powiedział blondyn.
-Tak bardzo jak ja? - Zapytała dziewczyna.
-Może i nawet gorszą. - Powiedział zamyślony.
-No to pochwal się, co zrobiłeś pingwinku. - Dziewczynę bardzo zaciekawiło co zrobił blondyn.
-Jak, byłem u sióstr Marano Vanessa powiedziała, że jest w ciąży. A co ja zrobiłem? Zapytałem czy to moje dziecko i powiedziałem Tomowi, że się przespaliśmy. - Odpowiedział.
-No, no, no sam Riker Lynch zrobił takie świństwo. Jestem rozczarowana twym karygodnym zachowaniem chłopcze. - Odparła dziewczyna.
- Powiedziała dziewczyna która udawała kogoś innego żeby zdobyć facet. - Odgryzł jej się chłopak.
-Najgorsze jest, że za późno zdałam sobie sprawę, że go nie kocham. - Odparła.
-To co powinienem zrobić. - Zapytał.
-Iść ją przeprosić i idź poszukać sobie innej dziewczyny. - Poradziła mu.
-Masz rację muszę wyjaśnić Tomowi całą tą sytuację, a co do dziewczyny to chyba znalazłem. - Powiedział.
-No i widzisz jeden problem z głowy. A zdradzisz mi chociaż kim jest. - Zapytała bardzo ciekawa.
-Ty.
-Ja? Pamiętasz, że prawie zniszczyłam życie twojemu młodszemu bratu i wykorzystałam twoją siostrę do swoich planów. Z resztą ciebie też chciałam wykorzystać. I ty mi mówisz, że jestem dziewczyną z którą chcesz być. Rik nie żartuj sobie ze mnie. Wiem, że zrobiłam dużo złego i nie chce waszego wybaczenia, bo wiem, że na nie, nie zasłużyłam. Wiem też, że straciłam przyjaciółkę. Rydel była dla mnie taka dobra. Tylko, że ja nie potrafiłam inaczej. Zawsze taka byłam. Prawda chce się zmienić, ale wiem, że osoby które skrzywdziłam nigdy mi wybacza. - Odparła.
-Nie powiem ci, że cie kocham, bo nie mogę. Nie znamy się długo, ale to wszystko co powiedziałaś świat czy o tym, że się zmieniłaś. I ją chciałbym spróbować. Chcę żebyśmy być razem. Nie wiem czy to nam się uda. Nikt nie wie, ale mam nadzieje, że tak. - Powiedział na jednym tchu.
-Wiesz, że to może być mój kolejny plan na zdobycie ciebie.
-Widzę w twoich oczach, że to prawda. - Uśmiechnął się i pocałował dziewczynę która oczywiście odwzajemniła pocałunek.
***
-Nie wierzę, że będę tatą. - Powiedział Tom.
-Ale cieszysz się. - Zapytała nie pewnie Van.
-Czy się cieszę? Oczywiście, że tak. Będę miał dziecko z kobietą którą kocham nad życie. Która jest ideałem, moim ideałem. Jest cholernie ważna i nigdy nie wybaczyłbym sobie gdybym ją w jaki kół wiek sposób skrzywdził. Nie mogę znieś twoich łez bo to boli, boli, jak osoba którą kochasz cierpi i ty wiesz, że nie możesz nic zrobić, a boli jeszcze bardziej gdy płaczesz przeze mnie. Obiecuje ci, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyś nigdy nie płakała przez nikogo, a zwłaszcza przez takiego idiotę jak ja. Kochan cię Vanesso tak samo jak kocham nasze dziecko i nie mogę doczekać się kiedy wreszcie przyjdzie na ten świat. - Powiedział. - EJ Nessi nie płacz. Nie płacz przeze mnie. - Dodał widząc łzy dziewczyny.
-Kochanie to nie są łzy smutku tylko radości. Cieszę się, że kochasz mnie tak bardzo jak ja kocham ciebie. Bo kocham cię bardzo, bardzo, ale to bardzo mocno. I też mogę się doczekać kiedy nasz maluszek przyjdzie na świat. - Odpowiedziała. Chłopak zamiast odpowiedzieć wpił się w usta dziewczyny.
Jej napisała. Bardzo was proszę komentujcie. Bo jak widzę tak mało komentarzy to nawet nie chce mi się go kończyć.
I kto się spodziewał, że Rik będzie z Suzi. Chyba nikt, chociaż może ktoś wiedział.
Jeszcze dwa rozdziały i epilog czyli z epilogiem trzy i startujemy z nowym rozdziałem.
Wiesz, że już trzecie klasy pisały dzisiaj ale życzę wszystkim powodzenia. Mam nadzieje, że dzisiejsze testy nie były za bardzo trudne i wszyscy trzecioklasiści napisali dobrze i dostaną się do swoich wymarzonych szkół.
Next jutro wieczorem
Do napisania.
Hej
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz *.*
Czekam na następny rozdział :*
Zapraszam do mnie ;)
http://never-be-another-one.blogspot.com
http://psychopaticgirlslikeblood.blogspot.com
Super rozdział szkoda że już prawie koniec... :(
OdpowiedzUsuń